Piłka z przerażającą siłą wpadła do bramki. Moc z jaką leciała była tak ogromna, że futbolówka przez kilka sekund napierała na siatkę, a następnie upadła na trawę. Boisko znajdujące się wewnątrz murawy szkoły było rozświetlone poprzez lampy znajdujące się na suficie i bocznych ścianach trybun. Na ogromnym telebimie widniało logo szkoły. Ta szkoła to Teikoku Gakuen. Akademia Królewska.
-I jak Kidou-san?- zapytała dziewczyna podchodząc wolnym krokiem w kierunku nowego/starego kapitana królewskich. Miała na sobie strój zawodnika z białą 12 na plecach. Miała długie fioletowe włosy oraz oczy w tym samym kolorze. Stanęła dokładnie przed nim i uśmiechnęła się zamykając przy tym oczy.
-To było rewelacyjne Mia. Jak tak dalej pójdzie zapiszesz się na stałe w pierwszym składzie.
-Yhym- przytaknęła i znów się do niego uśmiechnęła.
-Chyba na dziś starczy- powiedział spoglądając na telebim, na którym oprócz loga szkoły był również ogromny zegar.
-Masz rację. To za dziesięć minut pod salą obrad?- zapytała po raz kolejny uśmiechając się przy tym.
-Dobrze.
Obaj zeszli z boiska i udali się do szatni, oczywiście do dwóch różnych. Gdy minął czas 10 minut, zarówno Mia i Jude wyszli w tym samym momencie. Teraz nie mieli na sobie strojów piłkarskich, ale mundurki szkolne.
-To co idziemy?
-Tak. Odprowadzę cię do domu.
-Dobrze.
***
-Masz jakieś plany na sylwestra?- zapytała dziewczyna-W sumie to nie.
-Myślałam by może zrobić imprezkę u siebie dla drużyny, ale później uznałam, że mam za mały dom. Poza tym JEDENASTU facetów i ja sama... To nie wchodzi w grę- zaśmiała się
-To nie taki zły pomysł- odparł myśląc, spojrzał na nią, widząc jej pytające spojrzenie kontynuował- Z tą imprezką. W sumie. Ja ma duży dom. I mógłbym zaprosić chłopaków z Raimona..
-W końcu poznałabym twoją siostrę...
-Yhymmm
Nim ktokolwiek zdążył zauważyć były już święta. Wszystko odbyło się w ekspresowym tempie.
Oczywiście również piłkarze wraz z menadżerkami urządzili sobie wigilię w domku klubowym.
Tydzień przed wigilią został uznany przez wszystkich za idealną datę. Wnętrze świetlicy klubowej zmienił się nie do poznania. Na środku postawione zostały stoły, a wkoło nich krzesła, ławki, po prostu wszystko na czym można było usiąść. Każdy przyniósł coś do jedzenia bądź picia. Jack wraz z Willym udekorowali wnętrze. Na ścianach wisiało teraz pełno ręcznie zrobionych płatków śniegu, bałwanków czy grubych mikołajów w czerwonych skarpetach.
-To chyba mamy komplet- powiedziała Nelly- Prawie...- dodała spoglądając na Nukę.
-Gdzie Amber?- zapytał kapitan.
-No, wyjechała do domu...- odpowiedziała niebiesko-włosa.
-Po co?- zapytał Willy mający pełno ciastek w buzi.
-Na święta, był to jedyny lot bezpośrednio do Polski wiec wyleciała już w sobotę...
-Dlaczego nic nam nie powiedziała?
-Sama dowiedziała się w piątek wieczorem... Miała wam wszystkim na fejsie napisać, czy co?
-Dobra, no to zaczynamy- powiedziała Nelly i klasnęła w dłonie- Kto miał przynieść opłatek?
-Ja- krzyknął Max.
Po chwili wnętrze domku wypełnił gwar życzeń. Gdy w końcu każdy złożył sobie życzenia, nadszedł czas na jedzenie, ulubioną część chłopców.
-Axel...- zaczął Mark półszeptem, by nikt go nie usłyszał.
-Tak, Endou?
-Przez przypadek dowiedziałem się, że twój ojciec będzie w wigilię w pracy... Tak sobie pomyślałem. Nie chciałbyś przyjść wtedy do nas?
-Dziękuję, ale chciałbym być wtedy z Julią.
-Rozumiem. Ale może, chociaż wpadłbyś na kolację?
Axel spojrzał na niego i uśmiechnął się lekko.
-Dobrze.
-To super- ucieszył się bramkarz
-Mark, dziękuję.
Wtem rozległo się pukanie do drzwi. Gdy otworzyły się w progu stanął Jude.
Gdy wszyscy zobaczyli sylwetkę swojego byłego zawodnika ucichły wszystkie rozmowy. Jude w mundurku Akademii Królewskiej budził niemrawe uczucia.
-Cześć wam!- powiedział jak najbardziej życzliwie, a na jego ustach pojawił się gigantyczny uśmiech.
Gdy był w Raimonie nigdy nie był taki szczęśliwy, pomyślała Celia
-Mam dla was propozycję- zaczął chłopak
-Może najpierw usiądziesz- zaproponował Steve
-No więc- kontynuował gdy siedział pomiędzy Steve'm a Silvią,
Coś się kroi, pomyślała najmłodsza menadżerka, Co kombinujesz braciszku?
-Co planujecie na sylwestra? Będę urządzał imprezę i chcę was wszystkich, bez wyjątku, zaprosić. Cała chata będzie wolna, a ojciec pozwolił mi zaprosić niezliczoną liczę osób... Chłopaki z Akademi też będą.
Jude i imprezy?! Wolna CHATA? Co się z nim stało?, Haruna krzyczała w myślach
-Super wchodzimy w to- krzyczeli kolejno zawodnicy, również Nelly z Silvią przystały na propozycją chłopaka.
-Na pewno trzeba będzie wszystko rozplanować- powiedziała Silvia- Prawda Nelly.
-Oczywiście.
-Musimy ustalić kto czym się zajmie.
-Nie musicie się niczym przejmować- zaczął Jude, ale natychmiast mu przerwano.
-Jak to nie? Wszystko nie może być na twojej głowie!- krzyknął Mark- To jak to zrobimy?
-Ej- zaczął Kevin- A to będzie zakrapiana imprezka?
-Inaczej sobie nie wyobrażam- odparł chłopak z chytrym uśmiechem na ustach
-To kto kupi wódkę?- zaczął napastnik Raimona- Nikt z nas nie ma jeszcze osiemnastki- Hymm- myślał głośno- Ej ma ktoś starsze rodzeństwo? Nathan może poprosisz Edgara by kupił nam flachę?
-To zły pomysł...
-Amber ma starsze rodzeństwo- zaczęła Nuka- Jej brat mógłby nam coś kupić. Tylko, że nie przyleci specjalnie do Japonii by kupić nam wódkę....
-To może nich kupi jej w Polsce i ją przywiezie- powiedział Bobby
-Nie bądź idiotą jeszcze ją na lotnisku złapią!
-O to się nie martwcie Joe ma już osiemnastkę, on zajmie się alkoholem. Powiedźcie tylko ile będziecie chcieli wpić i co dokładnie...
-Ekhem- odchrząknęła głośno Nelly- Chyba na za dużo sobie pozwalacie...- dodała krzyżując ręce na piersiach. Reprezentujecie imię szkoły, nie pozwolę na to, żeby w ciągu jednej imprezy klub piłkarski zaprzepaścił wszystko, na co tak długo pracowaliśmy.
Dziękuję, Natsumi-san, pomyślała Celia
-Bez obaw, Nelly. Za bardzo panikujesz, przecież Królewscy to sami swoi- powiedział Bobby- Nie ma obaw.
Jego słowa poparła cała reszta zasiadająca w domku.
***
Po dość długich obradach, Nelly odpuściła i pozwoliła zawodnikom na trochę więcej luzu podczas Sylwestra u Jude'a. Jednakże ostrzegła ich, że jeżeli reputacja szkoły zostanie choćby zadrapana gorzko tego pożałują i mogą sobie szukać nowej uczelni. Jude wyszedł uśmiechnięty od ucha do ucha i udał się do domu, by już zacząć obmyślać jak ugościć przyjaciół. Celia nie odezwała się ani słowem, nadal martwiła ją mega-towarzyska strona starszego brata.
Po pewnym czasie spotkanie zakończyło się i wszyscy, nawet Mark, o dziwo udali się w stronę domów.
-To chyba prawda,co nie?- zapytała Silvia gdy dogoniła Nukę, Nathana i Ericka z Bobbym
-Ale co?- zapytali wszyscy jednocześnie
-No, ta plotka, która krąży. Że podobno Jude zaczął chodzić z tą dziewczyną z drużyną, Mią Use.
-CO??- wrzasnęli wszyscy
-Na pewno dobrze słyszałaś? Jesteś pewna, że chodzi o Jude'a?- zapytała Nuka, która jakoś słabo wyobrażała sobie chłopaka w jakiś bardziej zażyłych relacjach z dziewczynami.
-Rozmawiamy o tej samej osobie?- zapytał Bobby- Znam go troszkę dłużej od was, więc wydaje mi się, że raczej mało prawdopodobne jest to by Jude z kimś chodził.
-No ale tak słyszałam- powiedziała Aki- Chciałam go o to zapytać, by mieć pewność, że to prawda. Ale nie chciałam tego robić przy Celi była taka cicha jak się pojawił.
-Jeśli chodzi z nią to prędzej czy później wyjdzie to na jaw, nie ma co spekulować- powiedział Nathan, a wszyscy mu przytaknęli
-To jak idziemy wszyscy do Jude'a?- zapytał Erick
-No tak, nie mamy innych planów- odparła Nuka- Właśnie! Muszę powiedzieć Ami. Od razu do niej napiszę!- krzyknęła w euforii i wyciągnęła z kieszeni spódniczki telefon- Jak dobrze, że ściągnęłam fejsa na komórkę. Jest 19, więc w Polsce jest południe. O jest. Napisała mi coś. Ałć- odparła i skrzywiła się- "Zaraz umrę", "Te dzieci mnie dobiją", "Dlaczego nie mogłam urodzić się jedynaczką?", "Czy ktoś podmienił ich w szpitalu?", "Dlaczego ja?".
Takie wiadomości wysyłała Amber. Przebywając w Polsce zajmowała się dziećmi swojego starszego brata. Mimo, że było ich jedynie dwójka to dziewczyna zdążyła odchodzić od normalności.
-Chyba impreza u Jude'a poprawi jej humor- powiedziała Nuka i uśmiechnęła się w kierunku reszty.
Zapowiedzi Marka!
W końcu czas na sylwester u Jude'a! Impreza jest doskonałym pretekstem by lepiej poznać pozostałych zawodników królewskich. Ale również, by bliżej poznać zawodników Raimona, w końcu taka noc zdarza się raz na cały rok! Jak będą bawić się dwie kiedyś wrogie drużyny? Czy Jude da radę zapanować nad imprezą? A może wręcz przeciwnie i wszystko wymknie się spod kontroli? Aby się tego dowiedzieć koniecznie przeczytajcie następny odcinek, pt. "Sylwester"! Ale będzie się działo!!
______________________________________________________________
SIEMANKO!!!
Nie bić, wiemy że rozdział krótki, też nad tym ubolewamy :P Postarajcie się przeżyć, dla przypomnienia numer na pogotowie to 999... chyba. Może lepiej pod 112 xD Ogólnie zgooooda, krótki w sumie nie za ciekawy rozdział, ale tak nie było o czym pisać... bla bla no sami wiecie xD Wena i te sprawy (lenistwo).
Ale! Tum tum tum FANFARY PLIZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZ
Nie wiem czemu jestem tak podekscytowana, ale KOLEJNY rozdział, to chyba zdecydowanie NAJLEPSZY (*.* ) jaki pojawi się na naszym blogu (w 1 sezonie huehue) Jaram się jak Naruto Ramen ( IGNORANCI JEŚLI NIE WIECIE O CZYM MÓWIĘ!!! )
W każdym razie, normalnie kocham kolejny rozdział i chybbbaaaaaa pojawi się w środę, jakoś tak. Później biorę sobie urlop, że tak powiem ;P huehue też chcę mieć wakacje xD lolz cicho tam ;p Jeśli przeżyję kolejny tydzień, to normalnie Nobla chcę, Oskara czy co tam jeszcze., bo serio, przetrwać z piątką małych dzieci, które są z dziesięć razy gorsze od bratanków Amber, to istny cud!! Heeeh, życzcie mi szczęścia i może choć jednej godziny snu xD Normalnie, to jeszcze chciałyśmy wam podziękować za komentarze, Boże jak one nas motywują do pisania i kontynuowania bloga. Jesteśmy wam baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wdzięczne *.* i za odwiedziny i promowanie naszego bloga i to "weeeeeny" pod każdym postem oraz "KIEDY KOLEJNY!?"
No i za kilka dni stuknie nam to 30.000 wyświetleń *.* Chyba będzie czeba to uczcić xD hehe macie jakiś pomysł? :D
Boże, tak mi się ostatnio nudzi że muszę wam tu się teraz rozpisać. A wam się pewnie czytać nie chce. xD I'm Sorry ;c To zaraz będzie dłuższe niż rozdział ; o
Dobra kończę. Czatujcie na SYLWESTER, nie pożałujecie, ja chyba z dziesięć razy to czytałam <333
Liczymy na wasze komentarze, nawet nie musicie się rozpisywać. Wystarczy nam jak pokarzecie się, że czytacie. Wystarczy krótkie "Weny" albo "DAWAĆ KOLEJNY" czy coś w tym stylu xD hehe ;*
Subete ni arigatō
Dzięki wielkie jeszcze raz, jak wy mi dzień potraficie poprawić <3
Weny dla tych co piszą i szczęśliwych wakacji! :D
YOŁ!
Hehehehe i zgadnijcie kto to dziś do was napisał ;3
pozdro
;*
Żądam kolejnego!!!!;!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLol jaki spam ^.^
A ten super
kamil
huehue, jak wrócę z Torunia to jutro wstawię, powinien pojawić się pod wieczór xD
Usuńważne, że się tu pokazałeś ;P
thx
JEEEEEEJ!
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam!
Muszę się rozpisać! xD
No. Na początku, to się trochę wystraszyłam. "Prawdziwy Jude". Sobie myślę, że jakieś sceny straszne, makabryczne...
A tu imprezkaaaa!
Mogę się załapać?
Sylwester!
Jak to szybko leci :P
Uuuuu!
Impreza zakrapiana, łał.
Niech się nie upiją! Plosse...
Jude ma dziewczynę?!
Zmienił się ten chłopak!
I to baaaaardzo. Już zaczynam czuć sylwestrowy nastrój!
HEHEHEHEHE! xD
Na uczczenie 30.000 wyświetleń, proponuję...
Zrobić taki super-mega-ekstra-wielki-zarąbisty rozdział! Wielka imprezka!
Zaszalejcie! xD
:* Kocham was!
Zaczyna mnie coś roznosić. xD
Nie wytrzymam :P
Piszcie szybkoooooooo! :D
WENY
XD
hahahha jupi :D
UsuńHahaha wyrolowałyśmy was ;c xD
Imprezka <3
Hmmmm jasne, wbijaj ;D
Miejsca starczy dla wszystkich xd
no a jak, zakrapiana, nie ma bata xd
nawet prosić nie musisz xd rozdział jest już napisany od... eee chyba grudnia ;D
To tylko plotka ;p
prawdy dowiesz się w kolejnym rozdziale ;*
Łuuuhuhuu Sylwester *.*
No, jutro nam stuknie, to wstawimy rozdzialik ;) arigatoooooo ;* <3
To dobrze, pisz rozdział ;p
piszemy, piszemy ^^
Dzięki, tobie też :*
WOW! Warto bylo czekac!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was Keiszo i Amber!!!!!
^^ miło nam
Usuńrównież pozdrawiamy <3
WOW! Warto bylo czekac!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was Keiszo i Amber!!!!!
Genialne
OdpowiedzUsuńJa też chce się załapać
Piszcie szybko
Nie wytrzymam
Weeeny
dzięki xD
Usuńspoczko, to wbijaj ;D tylko pamiętaj że imprezka z alkoholem i ekhem... bez cenzury ;*
ale bez przesady xd
wytrzymasz do jutra czy dzwonić na pogotowie? ;c
dziękujemy ;*
Nie martw się
UsuńWytrzymam
Nie musisz dzwonić na pogotowie
Jeszcze raz Weeeeeny
Ps. Wiem, wiem alkohol
Nic mi nie będzie.
Yyyyyyyy
OdpowiedzUsuńNakiego czegoś się nie spodziewałam.
Jude i dziewczyna.
To nie w jego stylu.
A co Celia taka smutna.
Powinna się cieszyć.
Tylko niech Jude znów jej nie oleje.
I to impreza mogę przyjść.
Plossse
Już czekam na następny.
Dawajcie jak naj szybciej.
Weny
huehue xd no widzisz, lubimy zaskakiwać xd
UsuńSmuta bo jej brat się zmienia... i to bardzo xDD
Jasne że możesz! :D
Jutro ;*
dzięki i wzajemnie <33
JA TEŻ NA IMPRE CHCE
OdpowiedzUsuńPLIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIISSSSSSSSSSSSSSS
ZA BARDZO MI SIĘ WIERZYĆ NIE CHCE ŻE JUDE MA DZIEWCZYNĘ ALE CÓŻ
KIEDY BĘDZIE NASTĘPNY
WENY
KOTEK
Łoooo Ile gości będzie hehehe ;]
UsuńWbijaj, wbijaj, miejsca na pewno starczy xD
czy ma, to dopiero w kolejnym ;P
jutro ;P
Wszyscy się cieszą a ja się stracham alkoholem
OdpowiedzUsuńKEVIN !!!
Ps. Nie pisz im tam za dużo !
oj nie bój się, nie będzie strasznie, tylko bardzo fajnie ^^
UsuńChyba... ocenicie pod kolejnym rozdziałem ;D
Co Kevin? jak nie on, to ktoś inny by zaproponował ;P
huehue <3
JUDE MA DZIEWCZYNĘ? O.O""
OdpowiedzUsuńMogę nie uwierzyć? W każdym razie, weny i czekam na kolejny, genialny rozdział c:
muahahahhahah <33
UsuńMożesz ;D
dziękujemy, ja też czekam na twój rozdział ;p ;**
Awwwwwwwwwweeeeeeeeesooooooome *.*
OdpowiedzUsuńWasze teksty mnie rozwalają. xDD
Normalnie cud, miód i orzeszki. ♥
Genialny, fenomenalny, majestatyczny. <3
Ósme cudo świata! *_________*
Czekam na kolejny. :3
NMBZW! :D
^^ <3
UsuńI o to chodziło xD
mniam *,*
dziękuuujemy ;*
jutro bd xd
IZTBT ;*
Nie muszę się rozpisywać, napiszę tylko: popieram Starunnę XD
OdpowiedzUsuń