niedziela, 30 czerwca 2013

19. Czas się podnieść


Nathan wręcz wybiegł z sali, gdy tylko rozbrzmiał dzwonek kończący lekcje. Zaraz po nich, Edgar rozkazał stawić się zawodnikom na bieżni. Niebiesko-włosy pognał slalomem przez korytarz na zmiane przepraszając potrąconych uczniów i poganiając innych. W końcu znalazł się na dziedzińcu trzymając w zaciśniętej ręce strój. Pewnym spojrzeniem obiegł cały teren i dopiero upewniwszy się, że nikt z starej drużyny go nie widzi, udał się, by przebrać struj. Czuł się dziwnie, naciskając zniszczoną klamkę, a jeszcze bardziej nieswojo poczuł się wchodząc do środka. Było pusto, ale i tak kolejny raz rozglądnął się dookoła czujnym wzrokiem. Dziś czuł się zupełnie inaczej nakładając na siebie strój treningowy. Nie wiedział czym to jest sprawione. Jedno tylko było pewne. Po wczorajszej rozmowie z Nuką zrozumiał, że podjął właściwą decyzje. Skończyły się wyrzuty sumienia i oszukiwanie samego siebie. Teraz był pewny, gdzie jest jego miejsce. Stanął na środku pomieszczenia. Zaczął się już uspokajać, do czasu, gdy klamka delikatnie opadła w dół. Niecierpliwie patrzył na jej ruchy, podczas gdy każda sekunda wydawała się wiecznością. Wreszcie do pomieszczenia wpadła garstka zawodników.
-N-Nathan?!- zdezorientowany Mark zatrzymał się w drzwiach i nie był w stanie się ruszyć. Za nim reszta drużyny próbowała zajrzeć do środka by dowiedzieć się co spowodowało, że ich kapitan nagle się zatrzymał.
-Co ty tutaj robisz?-zapytał zdziwiony bramkarz.
Niebiesko-włosy trzymał w ręku marynarkę od szkolnego mundurku i uśmiechał się łagodnie w stronę zebranych. Sam miał na sobie swój strój piłkarski.
-Chcę znów grać- oznajmił.
-Tooo cudownieeeee!- powiedział Todd ze łzami w oczach, Sam natomiast już wycierał łzy szczęścia z twarzy.
-Miałam nadzieję, że ten dzień kiedyś nadejdzie- powiedziała Celia- Kamień spadł mi z serca
-Szkoda, że Jude tego nie doczekał- dodał Erick.
Nathan pokiwał głową w jego stronę na znak, że już o tym wie.
-Przyszedłem, by znów robić to co kocham- powiedział stanowczo w stronę zawodników, swoje słowa kierował jednak głównie do Marka.- Popełniłem błąd robiąc to co kazał mi Edgar. Wiem, że nie zasługuję na to, żebyście mi przebaczyli... To co zrobiłem było bardzo wredne...
-CO TY GADASZ!?- Mark wszedł mu w słowo, zanim tamten zdążył dokończyć swój monolog. Bramkarz podszedł do niego i chwycił za prawą rękę mocno nią potrząsając.- Nathan, cieszymy się że wróciłeś. Wiedziałem, że piłka nożna jest w twoim sercu i nigdy nie straciłem nadziei, że wrócisz.
-Tak- poparli go inni energicznie kiwając głowami. Nathan powiódł po nich wzrokiem z szeroko otwartymi oczami.
-Dziękuję- wyszeptał na wpół przytomnie.
-Ale... co sprawiło, że zmieniłeś zdanie?- spytała nieśmiało Silvia, wychylając się zza pleców kapitana.
Nathan spojrzał ukradkiem na Nukę i uśmiechnął się.
-Po prostu... Teraz wiem, gdzie jest moje miejsce.
Więcej nie dał mu powiedzieć krzyk i wiwaty drużyny.
Amber spojrzała na Nukę i uśmiechnęła się, ta odwzajemniła się tym samym.
-To dobry znak- powiedziała brunetka. Nuka przytaknęła.
-Dobrze- Nelly przerwała wiwaty wysuwając się do przodu. Władczym gestem uciszyła hałas i poważnym tonem z miną odpowiednią do jej charakteru oznajmiła.- Skoro nacieszyliście się już z faktu powrotu Nathana- tu posłała mu ciepły uśmiech.- Czas zająć się nieco ważniejszymi sprawami.
-Ale co może być ważniejsze od jego powrotu?- zdziwił się Tod. Timmi, Bobby i Erick mu przytaknęli. Nelly skierowała się w ich stronę.
-Na przykład to- zaczęła, akcentując mocno każde słowo.- By dowiedzieć się więcej o naszych rywalach i poznać sposoby jak ich pokonać.
Reszta spojrzała na siebie zdezorientowana. Córka dyrektora szkoły westchnęła zrezygnowana.

-Zeus są silniejsi od momentu Strefy Futbolu, mają jeszcze bardziej agresywny styl gry i wygrywają z coraz większą ilością goli- mówiła Nelly puszczając na rzutniku slajdy z fragmentami meczu ich rywali. Zawodnicy, którzy rozsiadli się na krzesłach, oponach, stoliku, parapetach i podłodze - wsłuchiwali się jak zahipnotyzowani w jej słowa. Władze Strefy dokładnie im się przyglądają, w obawie, że znów mogą pić Boską Wodę. Jednak nie znaleźli niczego co mogłoby być niezgodne z regulaminem Turnieju.
-Więc są całkowicie czyści?- zapytał Max
-Tak, na to wygląda.
-Co z innymi drużynami?-zapytał Axel
-Magiczni zyskali nowego bramkarza. Nie wiemy o nim zbyt wiele, mówią na niego Ghost, jest podobno bardzo silny. Pojawia się znikąd na środku boiska i pomaga reszcie drużyny w ataku na przeciwników i potrafi w kilka sekund znaleźć się z powrotem pod bramką.
-Jest, aż tak szybki?- zapytał Timmy
-Nie, nikt nie widział by biegł. Po prostu potrafi się jakby teleportować.
Todd wraz z Samem głośno przełknęli ślinę.
-Liceum Mechatroniczne. Mają nowy system szkoleniowy. Ich symulacje obejmują już teraz WSZYSTKIE możliwe improwizacyjne zachowania przeciwników- mówiąc to miała na myśli oczywiście zeszłoroczne zachowanie Marka gdy opuścił swoją pozycję bramkarza i ruszył do ataku.
-Podobno też mają nowego trenera- dodała Celia
-Tak, jest to podobno genialnym informatykiem, który całkowicie sam zbudował symulator- powiedziała Nelly
-Chyba o nim słyszałem- powiedział Max- Dostał chyba jakieś ważne wyróżnienie za ten projekt...
-Z kolei liceum Otaku...- zaczęła menadżerka- O nich nie mam żadnych informacji...
-To może sami ich poszukamy? Przecież doskonale wiemy gdzie spędzają czas- zaproponował Willy stając z krzesła i poprawiając przy tym okulary
-To zły pomysł- zaczął Mark, dobrze pamiętał ostatnią wizytę w Maid Cafe. Obiecał sobie wtedy, że już nigdy tam nie wróci.
-Willy, bardziej zależy ci na informacjach o Otaku czy na ich menadżerkach (wszystkie kelnerki z Maid Cefe są jednocześnie menadżerkami drużyny)- zapytał Jack
-Poza tym zawodnicy Otaku wiedzą jak wyglądamy i jeśli nas rozpoznają to nic nie uda nam się dowiedzieć- dodał Nathan
-Chyba mam pomysł- zaczął Willy
-No to gadaj- powiedziała zaciekawiona Nuka
Chłopak popatrzył na nią przez dłuższą chwilę i uśmiechnął się szeroko.
-To doprawdy doskonały plan! Nie możemy wejść do Maid Cafe jako klienci, ale moglibyśmy wejść jako obsługa....
-Obsługa?- zapytało jednocześnie kilka głosów
-Obsługa? O co ci chodzi Willy?- zapytał Mark
-Na pewno z chęcią przyjęliby dwie dodatkowe kelnerki...- mówiąc ostatnie słowa obszedł dookoła Amber i Nukę i wskazał na nie rękoma- Są w drużynie od niedawna, więc na pewno nie wiedzą jak wyglądają, dodatkowo....
-Wchodzę!- przerwał mu krzyk niebiesko-włosej- Zawsze chciałam ubrać te ich kostiumy
-Chyba nie mówisz na poważnie...- zaczęła brunetka
-Ami będzie fajnie! Nigdy nie chciałaś ubrać tych ich ubrań? Koronki, wstążeczki i falbanki! 
-I obsługiwać jakiś idiotów, którzy świata nie widzą poza anime, których głównymi bohaterkami są jakieś cycate dziewczyny w za krótkich spódniczkach?! Nie dzięki!
-Ale Ami....- jęknęła pomocniczka
-W Maid Cafe można bardzo sporo zarobić, dlatego wiele dziewczyn podejmuje tam pracę, nawet jeśli nie bardzo idzie im to na rękę...- wtrącił Willy
-Ile?- zapytała Amber udając, że jej to nie obchodzi
-25 zł za godzinę...
-Eghrrr, niech wam będzie- powiedziała załamana spuszczając głowę
-Yuuuupi!- zapiszczała Nuka i rzuciła się przyjaciółce na szyję
-Na pewno tego pożałuję...Co ja gadam, już tego żałuję.
-Mam tu dla was formularze- powiedział Willy dając im po dwa wielkie pliki kartek
-Co to ma być?- zapytała Nuka
-To są zgłoszenia o pracę
-Ulubiony kolor? Gdybyś mogła być zwierzątkiem to jakim? One Direction VS Justin Bieber? Preferujesz falbanki czy koronki? CO TO KURWA ZA PYTANIA?- krzyknęła Amber- I tak przez kolejne pięć stron!
Po wypełnieniu dość nietypowych formularzy zgłoszeniowych Willy zaoferował się, że wyśle je listem poleconym, po czym wyszedł z domku klubowego. Reszta, która została, nie za bardzo wiedziała jak zareagować na plan chłopaka. Wydawał się dość sprytny, ale czy na pewno będzie skuteczny.
-No to możeee- zaczął zakłopotany kapitan- Zaczniemy trening?
Wszyscy pozostali zawodnicy już mieli wykrzyczeć pozytywną odpowiedź, ale ubiegła ich główna menadżerka.
-Do omówienia mamy jeszcze inne szkoły. Dzikie Liceum z kolei...- kontynuowała

***
Kilka dni później

-Niech ktoś mnie zabije. Wyglądam w tym jak, jak. Dobra nie wiem jak. Ta sukienka nie mogłaby być dłuższa? Bardziej bufiastych rękawów nie było? O matko, dlaczego pończochy? Nie mieli rajstop?- Amber stała w szatni i krytykowała strój który miała za chwilę ubrać.
Nuka z kolei już przypasowywała do siebie ubranie na wieszaku. Niebiesko-włosa już nie mogła doczekać się by wejść do przebieralni.
Gdy w końcu obie się przebrały wyglądały niesamowicie.
Nuka miała szarą sukienkę, z długimi prostymi rękawami, która kończyła się w połowie ud. Oczywiście obowiązkowo na końcach widniały białe falbanki. Na wierzch, niebiesko-włosa miała ubrany prosty fartuszek, on również z falbankami. Na nogi dziewczyna miała ubrane jasno różowe rajstopy, a na prawą nogę niebieską, oczywiście falbankowaną podwiązkę. Na stopach miała czarne buciki na delikatnym obcasie z kokardkami po bokach. Na szyi miała założony kołnierzyk z niebieskim krawatem. Oczywiście, kołnierzyk również miał falbanki...
Amber też miała szarą sukienkę i tu podobieństwo się kończyło. Jej strój miał krótkie, bufiaste rękawy, tak zakończone falbankami. Dół sukienki był jednakowo krótki tak jak w przypadku Nuki. Amber miała o tyle gorzej, że zamiast rajstop miała pończochy, zakończone, tak, koronkami. Brunetka dostała identyczny fartuszek jak przyjaciółka. Na nadgarstki i na szyję dostałą z kolei materiałowe, koronkowe coś co trudno jest do nazwania. Jej buty były podobne do tych co dostała Nuka, tylko jej miały kokardki z przodu.
-Wiesz co Nuki? Wpisałam w google strój pokojówki, wyskoczyły stroje erotyczne, plus jakieś pornosy.
-Robisz to dla drużyny...
-Nie, robię to dla pieniędzy. Cholera, słyszysz jak już gadam? DOBIJ MNIE NUKA!
-Dziewczęta- do pomieszczenia weszła główna kelnerka oraz jednocześnie ich bezpośrednia przełożona Frankie, bronzowooka blada dziewczyna z krótkimi, do ramion brązowymi włosami zaczesanymi w dwa kucyki- O widzę, że już jesteście gotowe. To doskonale.
Po pewnym czasie Frankie pokazała dziewczyną całe zaplecze (oprócz piwnicy, gdzie drużyna Otaku spędzała czas). Po chwili zawodniczki stały już za barem i czekały na swoich pierwszych klientów.
Wbrew ich wszystkim obawom goście maid cafe zachowywali się spokojnie i nie wulgarnie. Sam fakt, że tu przebywali sprawiał, że się wyciszali i relaksowali.
-Na tym właśnie polega maid cefe- powiedziała Frankie gdy miały przerwę- Na wyciszeniu i spędzeniu czasu gdzieś, gdzie panuje taka etykieta.
Chwilę później pojawił się kolejny klient.
-Amber- powiedziała przełożona w jej kierunku- obsłuż pana
-Dzień dobry, co pan sobie życzy- brunetce trudno było się przyzwyczaić do faktu, że cały czas musi się szczerzyć i być chodzącą perfekcją
-To co zawsze, czyli zestaw gorącego romantyka- powiedział chłopak
Gdy Amber podniosła wzrok znad notesu dosłownie ją zamurowało
-LOGAN?- zapytała w szoku widząc nowego kolegę z klasy- Chadzasz do Maid Cefe?!- dodała na krawędzi śmiechu i kpiny
Momentalnie twarz chłopaka przybrała czerwony kolor, niczym dojrzały pomidor. Logan nie wiedząc co powiedzieć zaczął się jąkać i rozglądać na wszelkie możliwe kierunki.
-No j-ja, ten no... Pracujesz w maid cefe?- powiedział chytrze odbijając piłeczkę do Amber
-Y-yyy no wiesz...
Spojrzeli po sobie i w tym samym momencie wpadli na to samo.
-Ja nie powiem nikomu i ty też nie- zaproponował chłopak
-Zgoda- po chwili ciszy- To jak ma być ten zestaw?


Zapowiedzi Marka!
Cuda się zdarzają, Nathan powraca! Ale nie wszyscy są z tego powodu szczęśliwi. Edgar będzie miał coś w tej sprawie do powiedzenia. Ale... ale to niemożliwe. Aby odbić brata będzie w stanie nawet użyć... nie to niemożliwe. Aby dowiedzieć się co szykuje dla nas Edgar koniecznie przeczytajcie następny odcinek "Nieunikniony koniec", ale będzie się działo!


_____________________
Jak ja nie potrafię pisać "od autorek", nie no ;/ ale zostałam zmuszona, zaszantarzowana (Keisza zagroziła, że obetnie Jude'owi dredy, wiec uległam).
Co mogę napisać. Rozdział dość krótki, ale przerywa długie milczenie z naszej strony. No i co jeszcze mam napisać? Ja się do tego nie nadaję ;/ to rola Keiszy.
Dobra czytajcie, komentujcie i bombardujcie swoimi pomysłami, bo w sumie to głównie dla was piszemy ;d 

24 komentarze:

  1. Genialne .
    Boże jak ja na to czekałam .
    Ale jest , jak zwykle wspaniały .
    Boże kocham tego bloga .
    Czekam na nexta .
    Keshi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ^^
      next będzie dużo szybciej, bo jest już napisane więcej niż na ten xD

      Usuń
  2. ♥.♥
    Przez Was nie będę mogła wysiedzieć zastanawiając się co zrobi Edgar... :D
    Uwielbiam Wasz blog,genialnie piszecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha spokojnie :D postaram się w miarę szybko dokończyć rozdział i go wstawić ;)
      dziękujemy xd

      Usuń
  3. ZARĄBISTEEEEE!
    Trochę krótki, ale co tam...
    Co zrobi Edgar?! Mam nadzieję, że nie użyje broni palnej, albo co najgorsze... spokój...
    Wstawiajcie szybko!!!
    WENY! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.
      Jude'owi dredy?!?! :O
      Jak możesz?! :P
      Tak szantażujesz Amber!

      Usuń
    2. Dzięki *-*
      następny będzie dłuższy xd
      zobaczysz przy kolejnym rozdziale :p
      thx :D

      Ps. No ja musze, inaczej się nie ruszy :D poza tym, to jeszcze nie najgorsze co mówiłam, żebyś to widziała te spamy gdy jeden lub dwa dni jej nie ma ]:->

      Usuń
  4. "Ulubiony kolor? Gdybyś mogła być zwierzątkiem to jakim? One Direction VS Justin Bieber? Preferujesz falbanki czy koronki? CO TO KURWA ZA PYTANIA?- krzyknęła Amber- I tak przez kolejne pięć stron!" -> Rąbnęłam o podłogę.

    "-Wiesz co Nuki? Wpisałam w google strój pokojówki, wyskoczyły stroje erotyczne, plus jakieś pornosy.
    -Robisz to dla drużyny..." -> Spadłam z krzesła!
    Nie no, rozdział zajebisty! Nie dziwię się Amber, że nie chciała zakładać tego badziewia, ja bym tego za dwa miliony nie włożyła... a co do Nuki, dziwi mnie jej zachowanie. ; o
    Kocham ten rozdział. <33 I czekam na następny. :3
    NMBZW ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha xD
      Inaczej nie było by tak zabawnie :P
      Nieedługo ^^
      IZTBT ;*

      Usuń
  5. Ciekawy rozdział :)

    Zapraszam do mnie <3

    http://the-best-version-of-you1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny.!! : ))
    Czekam na następny. !! :D
    Weeny. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy się, że sie podoba ^^
      ok xD dzięki!

      Usuń
  7. Świetny
    Co ten Edgar knuje?
    Czekam na następny
    Wcześniej nie mogłam wstawić koma
    z braku dostępu do kompa
    Weny
    Celia Oro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thx
      Niedługo sie dowiesz :P
      spoczko ^^
      dzięki ;*

      Usuń
  8. Kiedy next? Rozdział ciekawy!
    Pozdro KASAI909

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestescie naj blogerkami!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. ROZDZIAL GENIALNY JESTEM NOWA I NIE WIEM JAK CZĘSTO WSTAWIANE SA POSTY ALE PROOOOOOOOSZĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ SZYBKO
    JAK DLA MNIE TO MOŻE BYĆ ZARAZ
    KIEDY NASTĘPNY BONIE MOGE SIE DOCZEKAĆ
    KOTEK
    PS.NA INNYM BLOGU GDZIE SA POLECANE BLOGI ZNALAZŁAM ROZDZIAŁ PT.:"WALENTYNKI" Z WŁAŚNIE TEGO BLOGA ALE GDY GO WŁĄCZAM WYSKAKUJE INFORMACJA ŻE TAKI POST NIE ISTNIEJE NA TYM BLOGU
    OCO TUTAJ CHODZI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie za często niestety, ale są za to dość długie :) Jakoś w ten weekend będzie kolejny :D
      Dziękujemy! To wiele dla nas znaczy, gdy zyskujemy nowych czytelników :D
      PS: To wina Liny, która przez przypadek opublikowała ten post.. a zaraz potem go skasowała z opublikowanych. więc możecie się takowego spodziewać w przyszłości.;D

      Usuń
    2. SPOKO
      AŻ SIE BOJE CO EDGAR ZROBI
      WENY
      KOTEK
      PS.PROSZE NIE RÓBCIE TAK BO LUDZI W BŁĄD WPROWADZACIE

      Usuń
    3. Rozdzial juz cały napisany ;)
      dzis pewnie będzie
      No przepraszamy, ale niestety "zapisz" i "opublikuj" są obok siebie i może sie zdarzyć, nie nam pierwszej.

      Usuń
  11. Mój (i Nastii i Amber) Nathan kochany powrócił <333 Teraz będę o tym myśleć pół dnia xD

    U mnie niedługo również pojawi się nowy rozdział, a wasz "Nieunikniony Koniec" zaraz przeczytam <3

    Jesteście kochane i genialne, no po prostu.

    OdpowiedzUsuń