niedziela, 10 kwietnia 2016

39. Husaria Polski

Zdecydowanie, ale to zdecydowanie ta podróż nie należała to najbardziej komfortowych. Amber wyszła z samolotu cała poobijana próbując rozmasować obolały kark i siłą woli powstrzymując się by nie rzucić się na ziemię by ją ucałować dziękując Bogu za koniec tych męczarń. Z całą pewnością musiała wyglądać jak siedem, ba nawet osiem nieszczęść bo gdy stała w kolejce terminalu podeszła do niej jakaś kobieta pytając się czy dobrze się czuje, a jakaś starsza pani zaproponowała jej by zajęła jej miejsce.... Po całej procedurze związanej z kontrolą i innymi ceregielami Amber mogła w końcu wygodnie usiąść na tylnym siedzeniu auta należącego do starszego brata i pojechać do domu.
-Myślałam, że umrę- jęknęła cicho
-Tak to jest, kiedy nie ma się rezerwacji na bezpośredni lot...- odparł Tony wyjeżdżając z parkingu
-Pieprzone sknery, mogli mi chociaż bilet fundnąć....
-Ciesz się, że w ogóle chcieli cię w tej reprezentacji. Nie wiem czemu cie wybrali.....
-Bo jestem geniuszem
Tony parsknął śmiechem w ramach odpowiedzi na jej nieskromne stwierdzenie. Po krótkim czasie rodzeństwo dojechało do domu, a Amber zanurzyła się w świeżo pościelonym łóżku i zapadła w głęboki relaksujący sen.

***

Następnego dnia miało odbyć się pierwsze spotkanie zawodników Husarii. Amber weszła do odpowiedniej sali ogromnego gmachu centrum szkoleniowego. W środku znajdowała się już całkiem spora grupka osób. Rozejrzała się po twarzach zebranych i podeszła do miedzianowłosej dziewczyny.
-Więc ty też- odparła spoglądając na Amber
-Tak- przyznała- minęło trochę czasu od naszego ostatniego spotkania, Opal.
Dziewczyna nie zdążyła już odpowiedzieć bo do środka wszedł mężczyzna, który najprawdopodobniej został wybrany trenerem reprezentacji.
Miał co najwyżej czterdzieści pięć lat, ubrany był w szykowny czarny garnitur. Należał do takich typu ludzi, których niezauważalnie mija się na ulicy i zwraca się na nich uwagę dopiero wtedy gdy się z nimi zderzy. Zmierzył zebranych nastolatków przenikliwym spojrzeniem szarych oczu i przeczesał dłoniom czarne włosy głęboko wzdychając.
-Nazywam się Mikael Smith, jak pewnie się wszyscy zdążyli domyśleć zostałem selekcjonera drużyny. Osobiście wybrałem każdego z was tu obecnych i jestem przekonany, że w najbliższym czasie utwierdzicie mnie w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję. Jednak w tym momencie chciałbym was poprosić, aby każdy z was się przedstawił i powiedział kilka zadań o sobie.
Jako pierwszy przemówił Chris Richi uczeń Elaqui z męskiej sekcji piłki nożnej, który gra na pozycji bramkarza. Następna z kolei była jego młodsza siostra Nova, która również uczy się w tej szkole. Późniejszym osobom Amber już się nie przysłuchiwała, a raczej nie potrafiła niczego zapamiętać z ich wypowiedzi. W końcu nadeszła pora i na nią.
-Nazywam się Amber Stourt, uczę się w  Liceum Raimona w Japonii, gram na pozycji obrońcy, czasami wchodzę do gry ofensywnej.
Po wysłuchaniu wszystkich nastała krępująca cisza. Amber wykorzystała ten moment na analizę drużyny. Oprócz niej powołano jeszcze siedem osób, które uczyły się w Elaqui, tego akurat się spodziewała. Wszyscy najlepsi sportowcy kraju, a nawet ze świata trafiali do tej szkoły. Jednak zmartwiło ją to, że powołano jedynie trzy dziewczyny. Przecież w Polsce było mnóstwo utalentowanych kobiet więc dlaczego? Już miała podnieść rękę by zadać to nurtujące ją pytanie jednak trener ubiegł ją i ponownie przemówił.
-Do tej pory mistrzostwa świata opierały się na tym samym schemacie: poszczególne kontynenty rozgrywały mecze pomiędzy sobą i wyłaniano po trzy kraje, które jechały na mistrzostwa świata. Jednak tym razem będzie inaczej. Czterdzieści osiem krajów, które zgłosiły swoje reprezentacje zostanie podzielone na grupy od A do H. Każda z drużyn rozegra jeden mecz z każdą z drużyn ze swojej grupy. Następnie dwie z nich przedostaną się dalej. 16 drużyn, które zostaną wyłonione z grup A-H będą walczyć ze sobą na zasadzie przegrywasz = odpadasz, aż do samego finału bez możliwości rewanżu. Jeżeli po regulaminowym czasie gry będzie remis to o wygranej zadecyduje albo zasada złotej bramki lub strzały karne.
Za dwa tygodnie ogłoszone zostaną składy wszystkich reprezentacji i wylosowane zostaną grupy. Od tamtego czasu będziemy mieli miesiąc na przygotowanie się. Ale my już od jutra zaczynamy zgrupowanie. Dlaczego? To proste, by móc się ze sobą wzajemnie zgrać i stworzyć prawdziwą drużynę. Mieszkać będziemy w obozie treningowym nad morzem. Każdy z was będzie miał własny schemat treningowy oraz dopasowaną do niego dietę. Na ten czas prosiłbym, abyście ograniczyli korzystanie z portali społecznościowych i udzielanie komukolwiek z mediów informacji dotyczących naszego treningu.
Po tych słowach selekcjoner zakończył spotkanie, a zawodnicy mogli rozejść się do swoich domów. Jednak jedyną osobą, która opuściła pomieszczenie był trener Smith.
-Także ten....- zaczął Chris- może jakaś zapoznawcza pizza? W końcu spędzimy ze sobą kilka miesięcy wiec warto by było....- jednak nie dokończył, przerwał mu wysoki czerwonowłosy chłopak o jadowicie zielonych oczach.
-Sorki, ja pasuję, nie mam zamiaru poznawać kogokolwiek z was bliżej- odparł prowokująco, jednak Chris nie dał się podejść i spojrzał na pozostałych
-A wy? Podoba się wam mój pomysł?
Kilka osób odmówiło, jednak zdecydowana większość, w tym oczywiście siedem osób z Elaqui wyraziło swoje zainteresowanie.
W tej chwili Amber pomyślała o Inazumie Japan, mimo, że zaczynają zgrupowanie dopiero za dwa tygodnie, ciekawiło ją czy chłopaki już zaczęli skakać sobie do gardeł czy nadal się kłócą o bóg wie co.... Uśmiechnęła się w duchu. Bardzo chciała teraz przy nich być i wkurzać się na ich dziecinne zachowania. Chciała wyciągnąć telefon i napisać wiadomość do Byrona, jednak przypomniała sobie, że była spłukana, dlatego postanowiła napisać do niego przez internet, w domu.
Ciekawiło ją również jak kapitan znosi fakt, że nie dostał się do IJ. To samo z Nuką, przecież od zawsze o tym marzyła... Miała nadzieję, że nie będzie się smucić i znajdzie jakieś zajęcie by zapomnieć o porażce, podobnie jak Endou.
Westchnęła. Jakoś myśl o spędzeniu najbliższych miesięcy z daleka od tych wszystkich "nowych" twarzy nie napawała ją optymizmem. Pomimo, że wróciła do Polski, do znajomych i przyjaciół z dawnej szkoły czuła pewną pustkę, którą nieprędko uda się jej załatać, o ile w ogóle uda...

***


W niemalże tym samym czasie zawodnicy Inazumy Japan stali pod dużymi, sosnowymi drzwiami i czekali. Czekali, aż pojawi się trener i wyjaśni im po co tu są. Piłkarze widzieli go tylko raz i jedynie przez chwilkę. Nie wyglądał zbyt przyjaźnie i sprawiał wrażenie osoby, której nie należy się sprzeciwiać. Jednak w reprezentacji kraju i drużynie nie liczyła się wzajemna sympatia, liczyło się godne reprezentowanie kraju. A to mogło udać się tylko wtedy jeżeli będą współpracować i szanować się nawzajem. Nawet Kevin to wiedział, dlatego podobnie jak Nathan i pozostali postanowił nie afiszować się ze swoją nienawiścią do Byrona Love. Nawet po tym co zrobił w zeszłym roku z drużyną Królewskich. Nawet po tym co zrobił z Raimonem. Nawet po tym co zrobił z ich przyjaciółmi. Nawet po tym jak załatwili Bobby'ego podczas ostatniego meczu. Różowowłosy zawodnik nerwowo zaciskał dłonie w pięści by nie rzucić się na znienawidzonego rywala. Po pewnym czasie pojawił się trener, towarzyszył mu jakiś mężczyzna, w średnim wieku o siwych włosach.
-Będziecie wchodzić pojedynczo w celu wywiadu medycznego- odparł i wraz z mężczyzną wszedł do środka.
-Wywiad medyczny- powtórzył Steve- Ale po co?
-Pewnie chcą wiedzieć czy jesteśmy w stu procentach zdrowi czy coś- powiedział Jude trafiając w sedno, zresztą jak zwykle.
Pierwszy wszedł Hiroto, chłopak, który uratował Celię przed natrętnym Xawierem. Po nim nastała kolej Saila. Wreszcie zaczęli wchodzić zawodnicy Raimona. Na pierwszy rzut...
-Steve Grimm, tak. Masz jakieś uczulenia?- zapytał lekarz, wzrok miał utkwiony w formularzu, ale podniósł go i przeniósł na chłopaka
Trener siedział w kącie sali na taborecie i opierał się o ścianę.
-Nie- odparł zgodnie z prawdą, lekko się denerwował co nie umknęło uwadze trenera
-Czy ktoś z rodziny choruje na dziedziczną chorobę?
-Nie
-Masz wadę wzroku?
-Nie
-Chorowałeś ostatnio na jakiś wirus?
-Nie
-Chorujesz na coś przewlekle?
Tego pytania obawiał się najbardziej w świecie... Wiedział, że musi powiedzieć prawdę, ale bał się jak na wiadomość o TYM zareagują ci dwaj mężczyźni. W końcu to była poważna sprawa, której nie mogli bagatelizować... Nastała głucha cisza, której nikt jak na złość nie przerywał.
-Cóż Steve- zaczął trener- wygląda na to, że musimy zakończyć naszą współpracę.
Chłopak zesztywniał.
-Ale jak to?
-Nie potrzebuję w mojej drużynie kogoś takiego jak ty. Chcę mieć całkowicie zdrowych, w pełni dysponowanych graczy, a nie...- nie dokończył- Gdy stąd wyjdziesz udasz się od razu do siedziby Głównej Izby Japońskiego Młodzieżowego Stowarzyszenia Piłki Nożnej i złożysz rezygnację. Jako powód podasz powody osobiste. Jeśli zaś tego nie zrobisz, cały kraj dowie się o twoim ojcu... Jak chcesz? Na twoim miejscu wybrałbym tą pierwszą opcję. Jeśli komukolwiek, kiedykolwiek powiesz o tej rozmowie zniszczę nie tylko ciebie, ale całą twoją rodzinę, zrozumiałeś?
Steve nie wiedział co odpowiedzieć.
-A teraz wyjdź z uśmiechem na ustach i poproś kolejną osobę- powiedział
Jak kazał tak zrobił. Gdy znalazł się z powrotem na korytarzu, oczywiście z uśmiechem na ustach oznajmił, że ma wejść kolejna osoba. Tym razem wszedł Byron Love. Mimo niechęci jaką obdarzał kapitana Zeusa, życzył mu by nie usłyszał tego samego co on.
-O co pytali Steve?- zapytał Kevin
-O takie pierdoły jak uczulenia. Wiecie. Później wam opowiem, na razie się śpieszę- i niemalże wybiegł zostawiając kolegów z drużyny, do której należał zaledwie dwa dni....

______________________________________
Dzień dobry!
Na pierwszy rzut- Przepraszam was ogromnie! pomiędzy 38 a 39 rozdziałem jest aż 7 miesięczna luka. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Kilkanaście razy zabierałam sie by coś napisać, zawsze kończyło się tak samo- ręce na klawiaturze i migający kursor na pustej stronie. Mimo, że wiedziałam co dokładnie chcę wam przekazać, opisać to nie potrafiłam przelać swoich wizji na bloga. Nie wiem dlaczego, ale będę z tym walczyć obiecuję!
We wrześniu, wraz z publikacją 38 rozdziału weszliśmy w drugi sezon na naszym blogu. Akcja teraz skupi się na losach dwóch reprezentacji- Inazumie Japan oraz Husarii Polski. Skład pierwszej z nich już znamy, jednak z Husarii znana jest jedynie piątka osób. Kochani, czy chcielibyście dodać coś od siebie i stworzyć kilka postaci z naszej rodzimej reprezentacji? Jeżeli tak to bardzo proszę o komentarze z opisem bohaterów- pamiętajcie potrzebujemy 6 chłopaków na pozycjach obrońca, pomocnik lub napastnik. Fajnie by było gdybyście dali również jakąś grafikę przedstawiającą bohatera ;)
Zrezygnowałam również, z "Zapowiedzi Marka" jest to spowodowane tym, że po protu jest za dużo planów na kolejne rozdziały, że po prostu nie wiem co znajdzie się dokładnie w kolejnym... 
Pierwotnie planowałam dodać rozdział w moje urodziny- 5.04 jednak przeceniłam swoje możliwości i nie udało mi się dokończyć wszystkiego. Szczerze powiem, że również bałam się, że na dziś się nie wyrobię, bo miała pewne problemy z internetem jednak udało się!
Jak pewnie zauważyliście, albo i nie xd pojawiła się nowa karta pt. spis treści są tam chronologicznie spisane wszystkie rozdziały. Dodałam również gadżet "informacje" w nim możecie zobaczyć jak wygląda postęp w kolejnym rozdziale oraz planowaną datę publikacji.
Dodatkową opcję jaką chcę wprowadzić jest bezpośredni kontakt na maila. Chcesz dostawać wiadomość na swoją skrzynkę, że najnowszy rozdział jest już gotowy? Nic prostszego! Napisz do mnie na Elektras14@gmail.com w tytule wiadomości wpisz "INAZUMA" i zaraz po premierze otrzymuj wiadomość ;)
W takim razie przepraszam i zapraszam do komentowania- każdy komentarz to jedna motywacja do dalszego pisania! Do zobaczenia w kolejnym, oby szybszym, już 40 rozdziale!
Mizu Chan
P.S. Do zakładki Postacie Inne dodałam opisy ważniejszych postaci z Elaqui ;)


27 komentarzy:

  1. Świetne! Weny życzę, dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za rozdział :)
    No no rozdział niczego sobie.
    Pozdrawiam !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny Steve. Ciekawe na co choruje.
    Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie:
    Czy połączysz jeszcze ze sobą Amber i Nathana.
    Od początku jestem fanką tej pary. Bardzo lubię Amber i Nathana, ale mam przeciwne uczucia co do Byrona. Amber i Nathana od początku coś połączyło np. Sylwester lub Obóz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hymmmm wątek tej part wciąż nie jest zamkniety i bardzo wiele może sie jeszcze wydarzyć :) także nic jeszcze nie jest przesądzone ^^

      Usuń
  5. Mam nadzieję. Jeśli chcesz przeczytać to mam parę pomysłów na to jakby połączyć tą parę

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy będzie kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wreszcie moje prośby ( a raczej darcie się do różnych bogów) Przyniosło efekty ^^ Rozdział świetny jak reszta :D Odmeldowuje się ^^ do następnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział tak samo świetny jak poprzednie.Tak długo na niego czekałam.....Mam nadzieję, że kolejne będą tak samo interesujące.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wam za rozdział, bardzo ciekawie sie zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wreszcie!! Łał! tak długo czekałam <3 <3 cierpliwość się opłaca :) Weennyy!Życzęęę!!! Ja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam.

    Ściągam masowo przedmioty z Jap (głownie z Danball Senki - bratnia
    seria Inazuma Eleven też od Studio level 5 – zamiast piłki – małe
    roboty, plus była Kinówka łącząca obie serie). Akurat jeśli chcesz coś
    z tej serii to mów śmiało bo będę trochę tego ściągał też boostery do
    karcianki kolekcjonerskiej Inazuma Eleven.
    Wygooglaj Ranalcus Paczka – rozsyłam masę prezentów dla znajomych bo
    już sam nie mam miejsca w domu a mi nie opłaca zamawiać się paczek
    mniejszych niż 8kg.

    Dziękuje
    Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej, mam pytanie. Gdzieś wyczytałam, że ma być nowa seria Inazumy. Po poszukiwaniach znalazłam serię Future ale tylko zwiastuny z od 2010- 2015r. żadnych odcinków. Wie ktoś może o co chodzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inazuma eleven future to niepublikowana gra na telefony komórkowe. Pojawił sie jeden zwiastun ale nie wiadomo dlaczego gra nie została opublikowana.

      Usuń
    2. Ok, dzięki za odwiedź :) Szkoda,że porzucili projekt.

      Usuń
  13. Studio Level 5 całkowicie przerzuciło się całkowicie na Youkai Watch (niestety olało Inazuma 11 i moje ulubione Danball Senki)prawdopodobnie więc "zamkneli" wszystkie poboczne projekty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze pytanie do ciebie odnośnie Danball Senki, oglądasz może z napisami pl? Jak tak to dasz link (mogą być nawet angielskie), ja niestety znalazłam tylko 4 odcinki.

      Usuń
    2. Oglądam tylko z napisami Angielskimi
      (Plus zbieram modele z tego i karty TCG)
      https://kissanime.to/Anime/Danball-Senki
      https://kissanime.to/Anime/Danball-Senki-W
      https://kissanime.to/Anime/Danball-Senki-Wars
      Niestety brak wieści o kolejnych seriach

      Usuń
    3. Dzięki :* Zaraz obejrzę :)

      Usuń
  14. Kiedy kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  15. Na początku myślałam, że to żart. Potem, nie mogłam w to uwierzyć. Kiedy przeczytałam, dalej nie mogłam w to uwierzyć, że pojawił się rozdział 39.
    Na pierwszy rzut oka długość notki od autora a treści opowiadania wydawała mi się podobna, ale już nieważne ^^"
    Najz ;D Czekam :3
    Pojawiam się późno, ale grunt że jestem! :D 3mam kciuki za Was!

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko kiedy rozdział?! Miał być w maju...

    OdpowiedzUsuń
  17. DLACZEDO JUŻ NIE PISZECE ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze, czekam na wasze dalsze opowieści... i heh, tak bardzo lubię Inazumę, że aż chciałbym w waszych opowiastkach być... szkoda że już nie piszecie. I bardzo lubię połączenie Aphrodiego i Amber heh

    OdpowiedzUsuń